Targi IWA przełożone
Wyróżniony
- wielkość czcionki zmniejsz czcionkę powiększ czcionkę
Miały się odbyć w Norymberdze w dniach 6-9 marca, ale ze względu na zagrożenie coronawirusem zostały przełożone i organizatorzy jeszcze nie podali nowych terminów.
Jak piszą w ogłoszonej 28 lutego decyzji, celem targów jest stworzenie dla wystawców oraz gości jak najlepszych warunków uczestnictwa w imprezie, a w obecnych warunkach panujących w Europie nie da się tego zagwarantować. Jednocześnie zarząd NürnbergMesse GmbH zapowiada, że Targi IWA na pewno się odbędą, ale w innym terminie. Wszystko, co organizatorzy już zapowiedzieli, na pewno zostanie zrealizowane. Nasza redakcja została na targi zaproszona osobiście przez prezesa zarządu Petera Ottmanna podczas konferencji prezentującej dorobek spółki w Warszawie w listopadzie ub. roku. Jeździmy tam nieprzerwanie od 1994 r. To najdoskonalsza platforma spotkań B2B dla sektora łowieckiego i strzeleckiego w Europie. W ubiegłorocznej edycji IWA OutdorClassic wzięło udział 1600 wystawców i odwiedziło 45500 gości. W tym roku organizatorzy spodziewają się i więcej wystawców, i gości. – Chcemy się skoncentrować na łowiectwie w dobie cyfryzacji – podkreśla Rebecca Schönfelder, dyrektor IWA OutdoorClassics. – W przejściu między halami NCC Ost i 7A będzie tzw. Pasaż Nowych Gości, gdzie będą wystawione gabloty z najnowszymi produktami pokazywanymi na targach, a w pasażu między halami 3A i 4A pokażemy nowinki cyfrowe. Cała hala 8 poświęcona będzie strzelectwu pneumatycznemu i będzie tam można wypróbować najnowsze jednostki broni, zaś hala 6 – łucznictwu. W trakcie targów odbędzie się mnóstwo spotkań branżowych oraz konferencji, organizowanych wspólnie ze Stowarzyszeniem Niemieckich Rusznikarzy i Handlarzy Bronią oraz Niemieckim Stowarzyszeniem Producentów Broni Palnej i Amunicji. Targi są imprezą wyłącznie dla handlowców i osób powyżej 18 roku życia.
W 2004 r. organizatorzy zrobili w tej zasadzie wyłom i dopuścili do udziału w imprezie… niespełna dwuletniego Kostka, który w biurze targowym IWA stawiał swoje pierwsze kroki w życiu. W 2005 r. chodził po alejkach targowych z plakietką PRESSE, a w tym roku jest już zarejestrowany w biurze targowym jako fotoreporter „Rynku Łódzkiego”. Jak tylko organizatorzy podadzą termin imprezy, pojedziemy tam i w kolejnym wydaniu gazety napiszemy o targach.Jerzy Mazur